Fabryka śniegu
Czy chmury są potrzebne? Czy potrzebują je ferie? A czy bałwan pochodzi z chmur? I skąd się bierze śnieg? Czy przyda się dzieciom, zwłaszcza zimą, w czasie kiedy dzieci nie chodzą do szkoły? O tych i innych, podobnych, zimowych dylematach rozmawialiśmy z dziećmi, grupą Tygrysków w Przedszkolu nr 16.
Filia Chorzeń wybrała się z zimową opowieścią do przedszkolaków, sześciolatków, które dużo już o zimie wiedzą i które bardzo chętnie uczestniczą we wszelakich dyskusjach dotyczących śniegu, mrozu, nart, ślizgania się po lodzie i przewracania tak, by się nie połamać, rzucania śnieżkami i uciechy kiedy trafią kogoś w nos.
Historia małej chmurki pomagającej swojej mamie w produkcji odpowiedniego śniegu opowiadała o tym, że każdy dostanie taki kawałek zimy, jaką lubi najbardziej, bo jedni chcą w czas zimowych ferii lepić bałwana i rzucać śnieżkami, wtedy jest potrzebny śnieg mokry, a inni lubią grać w hokeja i zjeżdżać na nartach, do czego potrzeba dużego mrozu i zupełnie innego śniegu. I że zimą trzeba obdzielić sprawiedliwie wszystkich po trochu.
Zimowy alfabet ukazał przed dziećmi całą lawinę słów o mroźnym klimacie, zwłaszcza, że przedszkolaki same musiały wymyślać zimowe wyrazy zaczynające się na każdą literę alfabetu, a...nie było łatwo. Ciekawe, że słówko lawina umknęło uwadze naszych milusińskich, nie zapomniały jednak o lodzie i lutym.
Powstałe pod koniec wizyty bałwanki dopełniły zimowej atmosfery, a dzieci zapraszały biblioteke na kolejne spotkanie, być może już na wiosnę... Ale póki co, dzisiaj w Przedszkolu nr 16, w grupie Tygrysków, było bardzo ciepło choć trochę zimowo.
There are no images in the gallery.