Skip to main content

Kolorowe wakacje z Filią Chorzeń - dzień pomarańczowy

Opublikowano: 23.07.2018

Pierwszy kolorowy tydzień ferii  w Filii Chorzeń za nami. Skończył się kolorem pomarańczowym, jednym z najradośniejszych spośród wszystkich. Ta piękna, ciepła barwa kojarzy się z żywością owoców, kolorowymi ptakami, motylami, kwiatami. Wprowadza wesoły nastrój i napawa optymizmem. Jest symbolem spontaniczności, żywości i zdecydowania. Oprócz tego sprzyja pogodnym myślom, zwiększa motywację do działania, wzmacnia poczucie własnej wartości i pomaga walczyć z kompleksami. Pomarańczowy to również atrybut smakosza, człowieka znającego swoją wartość, biorącego z życia to, co najlepsze, nie przejmującego się porażkami. Z drugiej strony to również kolor kojarzący się z jaskrawym zachodem słońca, a więc z miłymi wspomnieniami z wakacji spędzonych nad morzem, czy w górach. Barwa jest także domeną osób porywczych i szybko działających, symbolizuje siłę, ogień, pobudzenie, przedsiębiorczość oraz wyzwolenie się z nałogów.

Jest taka bohaterka literacka, stworzona przez Astrid Lindgren, a później także i filmowa, z której to wersji chyba najbardziej zna ją pokolenie nasze czyli rodziców naszych dzieci. Bo "nasze dzieci", niestety, ale nie wszystkie o tej niezwykłej dziewczynce słyszały. Ta bohaterka słynęła z niewiarygodnej siły, spontaniczności, pomysłowości i odwagi. Jej niekonwencjonalny sposób bycia i życia, wywierał niezwykłe wrażenia na wszystkich, którzy spotykali ją na swej drodze. Pippi Langstrumpf , bo oczywiście o niej mowa, właśnie dzięki temu nietuzinkowemu charakterowi, zdobyła ogromną popularność i sympatię. I tę właśnie bohaterkę poznały dzisiaj w bibliotece dzieci uczestniczące w zajęciach. Pippi, jak pamiętają wszyscy dorośli, rozpoznać było można po piegach i pomarańczowych warkoczykach nad uszami. Stąd jej obecność w pomarańczowym dniu.

Zawitały do nas również wiewiórki ozdobione rudymi ogonami. A na kolejne atrakcje musimy czekać do poniedziałku. To będzie "biały" dzień. Czy to znaczy, że możemy spodziewać się duchów...?