Skip to main content

Lew w Paryżu

Opublikowano: 22.01.2018

Teatrzyk kamishibai, z którym zawitała do nas po raz kolejny już pani Wiesława Kozłowska z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koninie, zachwycił dzieci z klasy trzeciej ze Szkoły Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego.

Początek roku (17 stycznia) zaowocował niezwykłą podróżą do jednego z najpiękniejszych miast europejskich. Paryż, bo o nim mowa, był celem przedziwnej wycieczki pewnego lwa, rodem z najprawdziwszej sawanny. Ten oto największy przedstawiciel kotów postanowił bowiem wybrać się do wielkiego miasta by sprawdzić czy zdoła odnaleźć w nim szczęście, miłość i przyszłość.

Wycieczka ta przedziwna była o tyle, że nasz lwi bohater zdumiony był niezwykle przyjaznym stosunkiem ludzi, których spotkał na swojej drodze przez miasto. Począwszy od wyjścia z pociągu na peron paryskiego dworca, poprzez wędrówkę uliczkami tego pięknego, zabytkowego miasta. Pan Lew przewędrował wraz z dziećmi przez najsłynniejsze symbole Paryża, takie jak Luwr, wieża Eiffla czy Centrum Pompidou i Bazylika Sacre-Coeur.

Lwa będącego bohaterem tej opowieści zainspirował lew z Placu Denfert-Rochereau w Paryżu. Chodzi o posąg wzniesiony przez pewnego architekta w latach 1876-1880, który stoi tam po dziś dzień i jest lubiany przez mieszkańców miasta.

Nasz lwi czy też koci podróżnik znalazłszy cokół na drodze swojej wędrówki, aż przysiadł ze zdumienia na jego widok, wdrapał się na niego, postawił jedną łapę obok drugiej i pomyślał, że znalazł wreszcie to czego szukał - szczęście, bo czuł się szczęśliwy, miłość bo pokochał to miejsce i przyszłość, ponieważ właśnie postanowił tu zostać na zawsze.

Trzecioklasiści poruszeni opowieścią pani Wiesławy i historią Lwa z Paryża dziękowali za możliwość jej wysłuchania, ponieważ klimat, który pani Wiesława wprowadziła w tę opowieść, pozwoliła im poprzechadzać się przyjemnie po paryskich uliczkach i trzymając w dłoniach mapy Paryża z zainteresowaniem śledzić wędrówkę kota z bujną grzywą.